
1 sierpnia, 2022
Fotoprotekcja – przyjaźń na całe życie (o promieniowaniu UV)
Fotoprotekcja – przyjaźń na całe życie
Kochani!
Lato w pełni! 😊 Fale upałów nie omijają nas, więc postanowiłam przypomnieć Wam nieco o fotoprotekcji.
Dla wielu lato i okres wakacyjny to czas większej aktywności na świeżym powietrzu, a co za tym idzie, to czas zwiększonej ekspozycji naszej skóry na działanie promieniowania ultrafioletowego. I to właśnie o promieniowaniu UV dziś trochę więcej niż dwa słowa. Temat ten wraca jak bumerang, szczególnie w okresie wiosenno-letnim, choć jest sprawą ważną i aktualną cały rok. Jeśli czytaliście poprzednie wpisy to wiecie, że często powtarzam (aż do znudzenia) o tym jak ważna jest całoroczna ochrona skóry poprzez stosowanie kremów z filtrami UV. W tym wpisie przypomnę Wam raz jeszcze, czym jest promieniowanie nadfioletowe, o pozytywnym i negatywnym wpływie na skórę oraz o tym, jak ją chronić przez cały rok!
Źródło: https://unsplash.com/photos/KMn4VEeEPR8
Zacznijmy od naturalnego światła słonecznego 😊 Jest to promieniowanie elektromagnetyczne, które obejmuje promieniowanie ultrafioletowe w zakresie UVC, UVB i UVA, promieniowanie widzialne oraz podczerwone. Każde z nich ma wpływ na skórę i może być przyczyną zachodzących zmian w jej wyglądzie, a więc i w jej budowie.
Promieniowanie UVC to promieniowanie o długości fal 100-280 nm i choć jest najkrótsze, ma największą moc. Wykorzystywane jest w urządzeniach o działaniu bakteriobójczym – chociażby w lampach do sterylizacji pomieszczań czy do sterylizacji innych urządzeń. I oczywiście mowa tu o jego sztucznym źródle, gdyż w normalnych naturalnych warunkach promieniowanie UVC nie dociera do powierzchni Ziemi i jest wychwytywane przez warstwę ozonową. Ważne jest aby nie przebywać w pomieszczeniach, w których włączone są lampy emitujące UVC, gdyż wpływają negatywnie na skórę – wywołują rumień i działają drażniąco na spojówki oczu.
Z kolei promieniowanie UVB (o długości 280-320 nm) to promieniowanie, o którym mówi się najczęściej w kontekście kremów z filtrami, choć stanowi jedynie 5% promieniowania z całego zakresu ultrafioletu. Jego natężenie zależne jest od pory dnia, a także od pory roku. Nie przenika przez chmury, czy szyby okienne, natomiast przenika przez wodę. Latem zdecydowanie bardziej odczuwamy działanie UVB, szczególnie w godzinach 10-15. Jak działa na naszą skórę? Pochłaniane jest w naskórku, przede wszystkim w warstwie rogowej. Powoduje pigmentację, rumień i odpowiada za poparzenia skóry, może podrażniać spojówki i wpływać na rozwój zaćmy. Dlatego tak ważne jest, aby pamiętać nie tylko o stosowaniu kremów ochronnych, ale także okularów przeciwsłonecznych, które mają oznaczoną wartość ochronną przed promieniowaniem UV. Takie okulary znajdziecie przede wszystkim w salonach optycznych. Niestety okulary powszechnie dostępne w sieciówkach (nie pisze tu o sieci salonów optycznych, a o sklepach z odzieżą i dodatkami oraz o drogeriach) czy bazarkach mają jedynie ciemne szkła, które zaciemniają obraz i nie dają nam ochrony! Przy zakupie warto zapytać o zakres ochrony 😊 Wracając do wpływu UVB na skórę. Poza rumieniem, czy opalenizną, jest również czynnikiem odpowiedzialnym za poparzenia oraz przyczyniającym się do powstawania nowotworów skóry. Na temat nowotworów skóry, przede wszystkim o czerniaku, napiszę Wam kolejnym razem 😊
Źródło: https://unsplash.com/photos/SYx3UCHZJlo
Wyróżniamy jeszcze promieniowanie UVA o zakresie fal 320-400 nm, które stanowi ok. 95% promieniowania docierającego do powierzchni Ziemi. Natężenie UVA jest przez cały rok takie same i w przeciwieństwie do UVB, przenika przez chmury szyby oraz cienką odzież. Działa minimalnie rumieniotwórczo, wpływa na pigmentację skóry – opaleniznę (zarówno opaleniznę natychmiastową – czyli ok. 15-30 minut po ekspozycji oraz opóźnioną), ale również powstawanie przebarwień, które mogą być intensywne i głębiej osadzone. UVA to przede wszystkim promieniowanie przenikające w głąb naszej skóry, aż 50% promieniowania dociera do skóry właściwej, tym samym przyczyniając się do zmian w jej budowie i do fotostarzenia. Promieniowanie to wpływa na fibroblasty, czyli komórki skóry właściwej, które odpowiedzialne są za produkcję kolagenu i elastyny, jak również na same włókna skóry – włókna kolagenowe i elastynowe, powodując ich degradację. Nadmierne dawki UVA kumulują się w skórze, efekty tych działań stają się widoczne po czasie, gdy są już nieodwracalne. Promieniowanie UVA odpowiada również za odczyny fototoksyczne, fotoalergiczne i rozwój nowotworów skóry.
Teraz nieco więcej na temat zmian zachodzących w skórze pod wpływem promieniowanie nadfioletowego. Zmiany te zachodzą zarówno w naskórku jak i skórze właściwej. I oczywiście, mowa będzie o zmianach zachodzących w skórze niechronionej (lub nieodpowiednio chronionej) poprzez odpowiednią odzież i produkty z filtrami UV. Zacznijmy od naskórka:
- Ulega pogrubieniu, choć z czasem (gdy kąpieli słonecznych zażywamy bardzo dużo) może dojść do jego ścieńczenia,
- Zwiększa przeznaskórkową utratę wody, a więc zmniejsza ilość wody w naskórku, a tym samym skóra staje się sucha, a jej powierzchnia nierówna, szorstka ,
- Błona postawna (która stanowi połączenie między skórą właściwą i naskórkiem) staje się przerosła i ulega wygładzeniu, co wpływa na utrudnioną wymianę składników i niedożywienie naskórka,
- Przebarwienia – powstają poprzez miejscowe nagromadzenie się melaniny, czyli naturalnego barwnika skóry. Po kąpielach słonecznych na skórze mogą pojawić się również odbarwienia, piegi, plamy soczewicowate.
Źródło: https://unsplash.com/photos/ANypK93WdEY
Natomiast zmiany zachodzące w skórze właściwej to:
- Elastoza posłoneczna – czyli nagromadzenie się w skórze właściwej włókien elastyny o nieprawidłowej budowie, które kumulują się w miejscach narażonych na promieniowanie UV,
- Dochodzi do degeneracji włókien kolagenowych i elastynowych, a także do nieprawidłowego funkcjonowania fibroblastów produkujących kolagen i elastynę. Wpływa to na utratę jędrności skóry, powstawanie zmarszczek oraz bruzd,
- Naczynia krwionośne również ulegają uszkodzeniu, ich ściany stają się cieńsze, a same naczynia rozszerzają się. Niektóre mogą ulec zanikowi, a inne bardziej podatne na urazy, a tym samym dochodzi do powstania teleangiektazji, czyli rozszerzonych naczyń krwionośnych,
- Gruczoły łojowe ulegają powiększeniu, a ich ujścia rozszerzeniu. Dodatkowo skóra wydziela więcej sebum, co w konsekwencji prowadzi do powstawania zaskórników. Tu również ciekawa sprawa. Niegdyś krążył mit związany ze zbawiennym wpływem słońca na trądzik. Osoby z trądzikiem eksponowały swoją skórę na promieniowanie UV, gdyż uważano, że działa to wysuszająco na zmiany. I tak, faktycznie w pierwszej fazie takie efekty można zauważyć. Niestety im częściej nasza skóra wystawiana jest na słońce, tym… patrz wyżej 😊 nasz naskórek staje się bardziej pogrubiały, gruczoły łojowe powiększone, ujścia gruczołów łojowych rozszerzone, następuje zwiększona produkcja sebum, a nasz naskórek ma dodatkowo problemy z prawidłowym złuszczaniem, gdyż poza tym, że jest pogrubiony, to w dodatku wysuszony, i to wszystko wpływa na zaburzoną keratynizację, czyli nieprawidłowe złuszczanie. Nadmierna produkcja łoju, nieprawidłowe keratynizacja i bum! Problem gotowy. Dlatego przeważnie w okresie jesiennym następuje wysyp zmian trądzikowych.
Źródło: https://unsplash.com/photos/TSgwbumanuE
Wszystkie wyżej wymienione zmiany zależne są od kilku czynników, przede wszystkim czasu eskpozycji oraz ilości dawek promieniowania UV. Wpływ ma również fototyp, to jak skóra się opala i czy ulega oparzeniom. Ilość oparzeń, szczególnie tych mających miejsce w dzieciństwie, również wpływa na skórę, a przede wszystkim na rozwój nowotworów skóry. Jak już o fototypach mowa, wg. skali Fritzpatricka wyróżnia się 6 fototypów skóry:
- Jasno biała skóra, która na pierwszą ekspozycję na promieniowanie UV reaguje ZAWSZE oparzeniem, NIGDY opalenizną.
- Biała skóra, która na pierwszą ekspozycję na promieniowanie UV reaguje zwykle oparzeniem, opala się trudno.
- Biała skóra, która na pierwszą ekspozycję na promieniowanie UV reaguje czasem łagodnym oparzeniem, uzyskuje umiarkowaną opaleniznę.
- Umiarkowanie brązowa skóra, która na pierwszą ekspozycję na promieniowanie UV reaguje rzadko oparzeniem, łatwo się opala
- Brązowa skóra, która na pierwszą ekspozycję na promieniowanie UV reaguje rzadko oparzeniem, bardzo się brązowi
- Czarna skóra, która na pierwszą ekspozycję na promieniowanie UV reaguje bez oparzeń, bardzo łatwo i intensywnie opala się.
Zapewne już domyślacie się, że nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV niesie za sobą szereg konsekwencji, przede wszystkim negatywnych i zalicza się do nich :
- Fotostarzenie się skóry – przedwczesne starzenie się skóry spowodowane nadmiernymi kapielami słonecznymi bez fotoprotekcji,
- Pod wpływem promieniowania UV skóra wydziela naturalny barwnik – melaninę, która może nierównomiernie rozłożyć się,
- Rumień oraz oparzenia słoneczne (najgroźniejsze są te przebyte w dzieciństwie i stanowią one jeden z czynników ryzyka rozwoju czerniaka),
- Stany przedrakowe oraz nowotwory skóry, w tym czerniak,
- Choroby skóry powstające lub nasilające się pod wpływem promieni nadfioletowych czyli fotodermatozy. Zalicza się do nich pokrzywkę, wyprysk słoneczny czy osutki świetlne,
- Trądzik – tu chyba nie muszę tłumaczyć, a dla przypomnienia warto zajrzeć do wpisu o cerze trądzikowej,
- Choroby oczu, w tym zaćma również są powiązane z działaniem promieniowania UV, przede wszystkim UVB.
Źródło: https://unsplash.com/photos/0x6RTts1jRU
Jednak kontakt z promieniowaniem UV niesie za sobą również korzyści. Przede wszystkim pod wpływem promieniowania UVB zachodzi proces syntezy witaminy D3 w skórze! Badania pokazują, że nawet 90% tej witaminy syntetyzowane jest w naszej skórze. ALE! Ważne aby w okresie od kwietnia do września, w godzinach 10-15 skóra (ok. 18% jej powierzchni powinno być odsłonięte) naświetlana była ok. 15 min dziennie. Jednak ze względu na tryb życia u wielu z nas dochodzi do niedoboru witaminy D3 i ważne jest aby przyjmować ją doustnie, najlepiej w formie leku (na rynku dostępne są nie tylko leki na receptę ale taż i leki OTC, czyli nie wymagające wypisania recepty). Zanim zaczniemy przyjmować tę czy inne witaminy warto wykonać badania krwi, które pozwolą nam dowiedzieć się jakie stężenie witaminy D3 występuje w naszym organizmie, a następnie można dobrać odpowiednią dla nas dawkę 😊 Warto również wspomnieć o kremach z filtrami UV w kontekście syntezy witaminy D3. Pamiętajcie, że nawet produkty z wysoką fotoprotekcją, nie chronią nas w 100% przed promieniami słońca i nie blokują ich. Do tego należy też pamiętać, że nie zawsze nakładamy odpowiednią ilość (ups!), nie każdy reaplikuje i często robimy to niedokładnie, przez co synteza witaminy D3 może być jedynie ograniczona, ale nie zahamowana! . Wniosek? Stosowanie kremów z filtrami UV nie powoduje niedoboru powyższej witaminy.
Poza tym promieniowanie UV korzystnie wpływa na niektóre dermatozy, przede wszystkim łuszczycę, atopowe zapalenie skóry, bielactwo czy liszaj płaski. W terapiach tych schorzeń przeważnie wykorzystuje się sztuczne źródła promieni nadfioletowych. Jednak warto wspomnieć, że u osób zmagających się chociażby z łuszczycą czy AZS przeważnie w okresie letnim dochodzi do redukcji zmian czy nawet remisji choroby. Do pozytywnych skutków można również zaliczyć opaleniznę, a dokładniej fakt, iż melanina jest naszą naturalną ochroną przed promieniowaniem ultrafioletowym. Jej produkcja sprawia, że wzrasta zdolność skóry do przyjmowania kolejnych dawek UV. Nie oznacza to jednak, że możemy smażyć się w promieniach słońca, absolutnie! Melanina chroni nas w niewielkim stopniu, tak więc podczas kąpieli słonecznych (i nie tylko) należy stosować produkty z filtrami UV.
Źródło: https://unsplash.com/photos/kD9qprR6HBI
I część najważniejsza. Jak chronić się przed negatywnymi skutkami promieniowania nadfioletowego?
- Przede wszystkim całoroczna ochrona w postaci kremów z filtrami UV. Osobiście jestem zwolenniczką produktów z wysoką ochroną SPF50 i deklarowaną ochroną przed UVA. Tu wspomnę, że ważne jest aby nakładać ODPOWIEDNIĄ ilość produktu, a więc 2mg/cm2 skóry.
- Reaplikacja kremów z filtrem. Czynność, z którą i ja miewam problemy :/ Produkty z filtrami należy nakładać co ok. 2 godziny, a jeśli jesteśmy np. na plaży i korzystamy z kąpieli wodnych, produkt należy zaaplikować również po każdej kąpieli.
- Okulary przeciwsłoneczne z deklarowaną ochroną UV
- Nakrycia głowy – czapki z daszkiem, kapelusze mile widziane! Szczególnie gdy zapominamy o stosowaniu kremów z filtrami na przedziałek 😀
- Staraj się unikać największego nasłonecznienia (czyli w godzinach 10-15), staraj się wówczas przebywać w zacienionym miejscu
- Preparaty nawilżające i natłuszczające skórę – promieniowanie UV jak już wspomniała, działa wysuszająco na naszą skórę, warto więc zadbać o odpowiednie nawilżenie skóry od zewnątrz, ale i…
- Nawilżenie od wewnątrz! Pamiętaj o odpowiednim nawadnianiu organizmu. Nie działa to ochronnie na Twoją skórę, jednak nawilża ją od środka i pozwala uniknąć odwodnienia i jego skutków
- Szczególna ochroną obejmij zmiany barwnikowe skóry! Regularnie obserwuj je i kontroluj u lekarza specjalisty 😊
Źródło: https://unsplash.com/photos/HX3MOurRLPE
Skoro pisze tyle o kremach z filtrami UV to może jeszcze słów kilka o tym jakie filtry mamy do wyboru:
- Filtry chemiczne – to takie, które pochłaniają promieniowanie nadfioletowe w zakresie fal UVB i/lub Ich działanie opiera się na pochłanianiu promieniowania, przechodzeniu cząsteczki w tzw. stan wzbudzony oraz „oddawaniu” nadmiaru energii w postaci promieniowania cieplnego.
- Filtry mineralne – to z kolei substancje, które odbijają promieniowanie UV, a najpopularniejsze z nich to tlenek cynku oraz ditlenek tytanu
Tak więc możecie kupić kosmetyki z filtrami mineralnymi, chemicznymi lub zawierające oba typy filtrów. Ważne jest aby kosmetyk spełniał wasze oczekiwania, był dopasowany do Waszej skóry, tak abyście chętnie po nie sięgali.
I jeszcze jedna bardzo ważna informacja. Masła czy oleje nie stanowią fotoprotekcji! Mitem jest jakoby np. olej z pestek malin mógł być stosowany zamiennie z filtrami. Olej możecie stosować po kąpieli słonecznej, aby natłuścić skórę 😊
Przyznaję się bez bicia, że kremy z filtrami UV to jedyne produkty w mojej kosmetyczne z mało naturalnym składem. W tym przypadku stawiam na filtry chemiczne, gdyż te mineralne zapychają mnie. Wybieram produkty lekkie, niebielące i takie, które nie alergizują mnie 😊
Odpowiednio dobrany produkt sprawia, że nie mam problemu z codziennym stosowaniem fotoprotekcji.
I Was zachęcam do stosowania filtrów 😊
A Ty jak chronisz swoją skórę przed promieniowaniem UV?
Dbajcie o siebie!
Ściskam, P.
0 COMMENTS