Less is more! Perypetie skóry wrażliwej

Dziś przybliżę Wam nieco temat skóry wrażliwej. To kolejny podtyp skóry, który może (razem lub osobno) towarzyszyć skórze suchej, tłustej, mieszanej, ale także może współistnieć z innymi podtypami skóry m.in. z cerą trądzikową, dojrzałą, ale najczęściej to skóry naczyniowe są również wrażliwe, a skóry wrażliwe – alergiczne.

Towarzyszy również różnym dermatozom – jak chociażby trądzikowi pospolitemu oraz różowatemu, atopowemu zapaleniu skóry, pokrzywce, wypryskowi kontaktowemu czy łojotokowemu zapaleniu skóry.

Źródło: https://unsplash.com/photos/zwPYmB1GlNE

Zacznijmy od tego czym właściwe jest skóra wrażliwa.

Skóra wrażliwa zwana jest również nadreaktywną i jest  to taka skóra, która nadmiernie reaguje na różne bodźce. Objawia się poprzez uczucie ciepła, szczypania, pieczenia, na skórze pojawiają się miejscowe wysuszenia, nadmierne złuszczanie, zaczerwienienie oraz zmiany zapalne.  Zmiany te pojawiają się na skórze nieregularnie i związane są z nadmierną reakcją na bodźce:

  • Fizyczne – przede wszystkim promieniowanie nadfioletowe, temperatura (zbyt wysokie, zbyt niskie lub nagłe zmiany temperatur), wiatr, zanieczyszczenia powietrza, nadmierne pocieranie skóry (wacikami, ręcznikiem)
  • Chemiczne – kosmetyki – tu bardzo indywidualne kwestie, u jednych będzie do nadmierna reakcja na substancje zapachowe, u innych na jakąś grupę konserwantów, ale również na zbyt dużą ilość składników aktywnych, czy jakikolwiek składnik produktu oraz zbyt częsta zmiana kosmetyków!
  • Hormonalne – zmiany hormonalne związane z cyklem miesięcznym u kobiet
  • Czynniki zewnętrzne – alkohol, palenie papierosów, dieta (również kwestia bardzo indywidualna, przede wszystkim na skórę i wzmożenie rumienia wpływać będą ostre przyprawy/potrawy, gorące potrawy oraz napoje – kawa)
  • Psychologiczne – stres oraz towarzyszące nam każdego dnia emocje

Źródło: https://unsplash.com/photos/nZUQgW0FVnc

Ze względu na obniżony próg tolerancji na bodźce nie jest w stanie skutecznie bronić się przed nimi. Zazwyczaj reaguje gwałtownie na wcześniej wymienione bodźce, a reakcja ta związana jest z nagłym rumieniem (który z czasem może stawać się coraz bardziej intensywny), pieczeniem, ściągnięciem skóry i swędzeniem.

Taką wrażliwość skóry możemy mieć już zapisaną w genach, ale często zdarza się, że skóra może uwrażliwić się poprzez nieodpowiednie nawyki żywieniowe, źle dobraną pielęgnację lub zbyt dużą ilość kosmetyków. I jeśli mowa już o pielęgnacji. Przeważnie osoby, których skóra „nagle” uwrażliwiła się i stała się nadreaktywna, stosują przeważnie zbyt dużo kosmetyków lub ich pielęgnacja jest zbyt bogata w substancje aktywne. Ale nie tylko to ma wpływ…

Co wpływa na pojawienie się objawów skóry nadreaktywnej?

Chociażby uszkodzona bariera hydrolipidowa naskórka, wówczas dochodzi do zwiększonego przenikania substancji i powstawania reakcji zapalnych skóry, które dodatkowo pobudzają zakończenia nerwowe (skóra wydziela nadmiernie niektóre neuroprzekaźniki oraz cytokiny prozaplane), a to w konsekwencji prowadzi do powstawania rumienia o coraz większej intensywności oraz dyskomfortu w postaci swędzenia i pieczenia skóry. Skóra wrażliwa zdecydowanie częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn i przeważnie wrażliwość ta zmniejsza się wraz z wiekiem (choć oczywiście są wyjątki takie jak ja, w których wrażliwość z wiekiem jest coraz większa).

Zatem jakie kroki możesz podjąć aby pomóc swojej skórze?

  • Jeśli wrażliwość towarzyszy innej chorobie dermatologicznej – poinformuj lekarkę/lekarza 😊 warto również (zwłaszcza, gdy wrażliwości, a więc rumieniowi, towarzyszy swędzenie) skonsultować się ze specjalistką/specjalistą – pamiętaj, że takie objawy mogą świadczyć o możliwości rozwoju trądziku różowatego
  • Staraj się unikać czynników pobudzających Twoją skórę – samoobserwacja jest niezwykle ważna, a pomóc w tym może chociażby dzienniczek żywieniowy. Notuj również każdą reakcje skóry na to co zjadasz i wypijasz. Pozwoli Ci to na lepsze poznanie swojego organizmu i pomoże wyeliminować produkty, które wywołują zaczerwienienie na skórze 😊
  • Warto oczywiście wykonać badania krwi lub szerszą diagnostykę, jeśli odpowiednia pielęgnacja oraz dieta nie przyniosą pożądanego efektu.

Źródło: https://unsplash.com/photos/jUPOXXRNdcA

W pielęgnacji skóry wrażliwej ważnych jest kilka spraw:

  • Minimalna ilość kosmetyków – szczególnie na początku rozpoznania skóry wrażliwej. Im mniej kosmetyków tym łatwiej obserwować skórę i eliminować ewentualnych winowajców 😊
  • Unikanie produktów zawierających wiele substancji aktywnych
  • Unikanie produktów zawierających alkohol, substancje zapachowe, sztuczne barwniki, kwasy, drobinki złuszczające (m.in. korund, pestki malin itp.), silne detergenty, ale unikaj również mydła
  • Stosowanie produktów dopasowanych do typu i podtypu skóry
  • Włączenie do pielęgnacji produktów wpływających na odbudowę płaszcza hydrolipidowego naskórka oraz produktów zawierających filtry UV

Im mniej tym lepiej, to powinno być hasłem przewodnim każdej osoby mającej cerę wrażliwą. Więc co stosować? Do mycia twarzy, zarówno porannego jak i wieczornego stosuj jeden produkt. Możesz też wykonać nim demakijaż 😊 Jeden krem w zupełności Ci wystarczy – stosuj na noc i jeśli potrzebujesz to również na dzień pod krem z filtrem UV. Warto do pielęgnacji dodać lekkie serum, które pomoże Ci odbudować barierę hydrolipidową (warto aby taki produkt zawierał np. ceramidy, pantenol, ektoina, inulina, witamina E, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, beta-glukan). Tonik  lub hydrolat – ważna sprawa, im krótszy skład tym na początku lepiej dla Ciebie. Dla mnie to podstawa podstaw. Następnie, jak już opanujesz tę podstawę i kosmetyki, które stosujesz nie wywołują zaczerwienienia oraz innych reakcji, do pielęgnacji możesz włączyć peeling enzymatyczny, a następnie po ok. 2-3 tygodniach maseczkę. Nie wprowadzaj nowych produktów jednocześnie, staraj się nowości wprowadzać w odstępie ok. 2 tygodni. To pozwoli na lepszą obserwację skóry i gdyby cokolwiek podrażniło skórę czy uczuliło – będziesz wiedzieć który to produkt 😊 W przypadku gdy pojawi się jakakolwiek niepożądana reakcja na kosmetyk – natychmiast wyeliminuj go. Wybieraj te produkty, które działają nawilżająco, łagodząco i kojąco na skórę. Nie stosuj wacików wielokrotnego użytku, jak również ręczników, delikatnie osuszaj skórę i nie pocieraj jej.

Źródło: https://unsplash.com/photos/NeRKgBUUDjM

Niestety muszę przyznać, że  kosmetyki naturalne nie zawsze ułatwiają życie, również  w przypadku cer wrażliwych 😊 Często kosmetyki te mają w sobie sporo ekstraktów roślinnych, składników aktywnych, substancji zapachowych itp., co jak wyżej wspomniałam, może działać pobudzająco na naszą skórę, wywoływać rumień, pieczenie czy nawet swędzenie. Czasem warto (wiem to po sobie) przeprosić się z dermokosmetykami, o krótkim, prostym składzie, bez zbędnych substancji aktywnych, w tym również substancji zapachowych, aby skórę wyprowadzić na prostą. Następnie małymi krokami można wdrażać nowe produkty z substancjami aktywnymi, które będą dopasowane do potrzeb skóry. Pamiętajcie również, że skóra wrażliwa to podtyp skóry! A więc pielęgnację dopasowujecie nie tylko do podtypu ale i typu skóry.

I tak, skóra wrażliwa dotyczy również mnie. Moja skóra to takie kombo – tłusta, trądzikowa, nadreaktywna, alergiczna, która w przyszłości może rozwija się w kierunku naczyniowej i trądziku różowatego. Nastąpił taki dzień, że skóra reagowała zaczerwienieniem nawet na produkty przeznaczone do cery naczyniowej i wrażliwej. Cóż, musiałam zrezygnować z i tak dość minimalnej ilości kosmetyków naturalnych na rzecz dermokosmetyków – moja pielęgnacja ograniczała się do emulsji myjącej (stosowana zarówno do demakijażu – jeśli się maluję,  jak i do oczyszczania), hydrolatu, kremu pod oczy, lekkiego serum z inuliną oraz kremu (jeden z SPF50 oraz drugi krem na noc) plus maści od dermatolożki. Aktualnie moja pielęgnacja jest wzbogacona o dodatkowe serum z kwasami, powróciłam do mojej ukochanej emulsji myjącej Shy Deer, nie maluję się, ale ze względu na stosowanie kremów SPF wieczorne mycie wykonuje podwójnie Jelonkową emulsją. Małymi krokami wprowadzam nowe kosmetyki, gdyż alergie kochają mnie bardzo mocno 😀 i zdarza się, że raz moja skóra reaguje dobrze, a przy kolejnym nałożeniu pojawia się zaczerwienienie (serdecznie nie pozdrawiam płynu micelarnego X i mojej alergii). Całego procesu nie ułatwia fakt, że na co dzień pracuję z kosmetykami naturalnymi, pojawiają się nowości, które warto przetestować by móc następnie jak najlepiej doradzać innym… 😀 Żyćko łatwe nie jest 😊

To tak na chwilę wtrącając prywatę. A teraz co mogę Wam polecić od Shy Deer. Przy cerze wrażliwej najlepiej trzymać się jednego produktu myjącego i ja polecam tu szczególnie emulsję do mycia twarzy. Dla mnie to produkt niezawodny, który śmiało możecie stosować do oczyszczania rano i wieczorem, ale także do demakijażu. ALE od niedawna do dyspozycji jest jeszcze My Deer i myślę, że żel u wrażliwców również powinien się sprawdzić. Tonik będzie ok, pozbawiony jest substancji zapachowych, co uważam za duży plus! Jako serum zdecydowanie wersja do cery wrażliwej i naczynkowej (zawiera m.in. Flawonoid Lukrecji Japońskiej, który ma właściwości łagodzące, nawilżające, regenerujące i przeciwzapalne). Krem –tu ponownie wtrącę produkt My Deer – ma krótki, prosty skład, a jak wiadomo im mniej tym lepiej, więc spokojnie można wybrać taki 😊. Krem pod oczy – kolejny mój ulubieniec od Jelonka <3

Te 5 kosmetyków plus krem SPF50 w zupełności wystarczy. Jeśli skóra jest bardzo wrażliwa i macie wrażenie, że wszystko jest źle – odsyłam po dermokosmetyki.

Jeśli nurtują Was jakieś pytania, to śmiało! Zawsze chętni Wam pomogę 😊

Trzymajcie się !

Patrycja

0 COMMENTS