
24 czerwca, 2021
Pasja receptą na szczęście
„Niezwykli ludzie to tacy, którzy odkryli w sobie pasję i się jej oddają. A z drugiej strony rzeczywiście większość ludzi nie ma czasu rozwijać w sobie pasji albo nawet nie wpadają na pomysł, że mogliby robić to, o czym skrycie marzą najbardziej. A właśnie to nadałoby sens ich życiu, przyniosłoby im poczucie wartości, spełnienia i może nawet szczęście. Najprawdziwsze szczęście”
Beata Pawlikowska, Blondynka u szamana
Źródło: https://unsplash.com/photos/XM_2oqcbpIQ
Bardzo dosadnie autorka „Blondynki u szamana” interpretuje znaczenie pasji w życiu człowieka. Podkreśla bogactwo, które uzyskujemy dzięki jej odkryciu a jednocześnie, co brzmi niepokojąco, mówi, że niektórzy nie potrafią lub nawet nie próbują, jej w sobie odkryć. Czy to z braku pewności siebie, że możemy być w czymś dobrzy, a może z powodu wyolbrzymionego samokrytycyzmu, że przecież inni są lepsi ode mnie? Z powodu mylnego wyobrażenia, że aby rozwijać swoje zainteresowania czy też pasje, trzeba być człowiekiem majętnym, bo hobby zawsze wiąże się z kosztami?
Nie mam cienia wątpliwości i zgadzam się z Pawlikowską, że pasje, którym się oddajemy przynoszą nam ogromne korzyści. Dzięki naszej aktywności i zaangażowaniu, które nie są podyktowane poczuciem obowiązku, faktycznie możemy odnaleźć sens życia, zapełnić je czymś wyjątkowo atrakcyjnym.
Rachunek sumienia – czy mam swoją pasję?
Źródło: https://unsplash.com/photos/Z1HXJQ2aWIA
Czy na tak zadane pytanie – „Co lubisz robić?, Jakie są Twoje zainteresowania?”, potrafisz odpowiedzieć bez wahania?
Dużo słyszy się o pasji, hobby, potrzebie samorozwoju, rozwijaniu własnych zainteresowań. Znane są nam przysłowia, które mówią, że byłoby idealnie, gdyby nasze pasje były jednocześnie wykonywaną przez nas pracą.
Nie zawsze jest to możliwe i moim zdaniem, nie jest to powód do zmartwień, a wręcz przeciwnie. Myślę, że dzięki panującej w naszym życiu różnorodności, mamy szansę zachować rodzaj równowagi, zarówno poznawczej jak i emocjonalnej.
Nie chcę przytaczać tutaj naukowych rozważań na temat różnic pomiędzy zainteresowaniami i pasjami, ale sądzę, że intuicyjnie czujemy iż nie są one tożsame.
Na przestrzeni życia interesujemy się wieloma zagadnieniami, dziedzinami życia, lubimy poszerzać swoją wiedzę na określony temat, szukać informacji, doniesień ze świata nauki, mody, pielęgnacji, zdrowia, techniki itd.
Zainteresowania dość często się zmieniają, zależą od naszego wieku, okoliczności w jakich się znajdujemy, zdobywanych doświadczeń życiowych, bywają zależne od znaczących dla nas osób, z którymi pozostajemy we wzajemnych relacjach.
Bywa jednak tak, i mam nadzieję, że potrafisz sobie taką sytuację lub przestrzeń czasową przypomnieć, że cała twoja uwaga, wszystkie zmysły i uczucia skupiają się na jednej, konkretnej sprawie. Rodzaj entuzjastycznego podniecenia, ekscytacji, radości i niecierpliwości, które gnają cię w konkretnym kierunku i motywują do działania.
„W gruncie rzeczy nie trzeba być w czymś najlepszym, wystarczy, że się to kocha”
Sue Monk Kidd, Sekretne życie pszczół
źródło: https://unsplash.com/photos/Yv-2G04sKD8
Zdecydowanie tak! Miłość napędza pozytywne koło, które toczy się przynosząc radość, satysfakcję i poczucie spełnienia.
Rzecz jasna, budzi się w nas chęć bycia lepszym i jeśli pasja wiąże się z rozwijaniem konkretnych umiejętności to zależy nam aby były one coraz większe a nasza wiedza w tym zakresie bardziej pogłębiona. Jednak cudowne jest to, że można z pasją oddawać się bieganiu ale bez przymusu startowania w zawodach sportowych, piec tak smaczne torty, że bliższa i dalsza rodzina pisze poematy na naszą cześć a my nie czujemy potrzeby startowania w jednym z telewizyjnych konkursów.
Gdy twoje koleżanki, mama i ulubiona sąsiadka, z duma noszą wydziergane przez ciebie szale, chusty i kardigany, to jesteś szczęśliwa, szukasz nowych wzorów, ale jednocześnie nie masz przymusu dziergania najdłuższego szalika w określonym przez regulamin konkursowy czasie. No chyba, że lubisz rywalizację, to czemu nie.
Dostrzegasz pozytywne efekty świadomej pielęgnacji swojej skóry, dbania o ciało, z coraz większą wprawą dobierasz kosmetyki do indywidualnych potrzeb a nawet potrafisz podpowiedzieć swojej przyjaciółce, które składniki w topowych serach do twarzy, będą jej służyć. Czy to jednak oznacza, że musisz zapisać się na studia z kosmetologii? Nie, no raczej nie widzisz takiej potrzeby.
Pasja może być cudowną odskocznią od dnia codziennego, w którym kłębią się obowiązki, przymusy i terminy.
Nieoczywiste bonusy z pielęgnowania własnych zamiłowań
Przychodzą mi do głowy dodatkowe, nieoczywiste korzyści z posiadania zamiłowań, które niejednokrotnie determinują nas do określonego działania.
Zatrzymajmy się przy pasji związanej ze świadomą pielęgnacją. Temat rozległy jak rzeka, zarówno pod względem ilości wiedzy jak i ciągłych zmian, które ze względu na rozwój nauki, zaskakują nas prawie każdego dnia. Czy to w ogóle może być pasja? Kosmetyki, pielęgnacja ciała, INCI, a idąc dalej joga twarzy, Kobido, Kassaji, facemodeling? Tak wiem, pytanie było retoryczne.
Konkretna i namacalna korzyść ze stawania się „ekspertem od własnej skóry” to zapewne jej świetna kondycja, satysfakcjonujący, zdrowy wygląd, osobiste zadowolenie ze skutecznych działań.
Gdy jednak spojrzymy nieco szerzej, to zaczynamy dostrzegać, że w trakcie rozwijania tej pasji, najprawdopodobniej bardziej zaczęłaś się zastanawiać co jesz, w jaki sposób komponujesz swoje posiłki, sprawdzasz pochodzenie kupowanych produktów kosmetycznych i żywnościowych. Zaczęło ci bardziej zależeć aby to co kupujesz, było wytwarzane w zgodzie z naturą, z dbałością o dobrostan roślin i zwierząt.
Może poszłaś o krok dalej i wprowadziłaś do swoich codziennych przyjemności masaż ciała specjalnie do tego przeznaczoną szczotką i po kilku tygodniach okazało się, że twoje rozstępy uległy zmniejszeniu, szorstkość skóry odeszła w zapomnienie a krążenie w nogach wróciło do normy.
Widząc rezultaty swoich działań, które zrodziły się w radości poszukiwań, w entuzjastycznych odkryciach kosmetycznych i ekscytujących oczekiwaniach na efekty, pociągnęłaś niejednokrotnie za sobą kolejne osoby. Bo nic tak nie działa na innych, jak pozytywna energia, zapał i dobry przykład. Dzięki własnej pasji, można być inspiracją i wzorem dla innych, a to oznacza, że możemy się nią dzielić i niczego nie tracić, nie poświęcać i nie czekać na zapłatę.
Gdy czytałaś o składach kosmetyków, szukałaś informacji na temat skóry i jej potrzeb to przypuszczam, że byłaś ciekawa opinii nie tylko ekspertów ale i konsumentek, takich samych jak ty.
Jest wysoce prawdopodobne, że dołączyłaś do grup tematycznych w serwisach społecznościowych, nawiązałaś koleżeńskie a może i przyjacielskie relacje z jej uczestniczkami, stałaś się bardziej otwarta na wymianę doświadczeń i własnych przemyśleń. W ten o to sposób, zamiłowanie, które, w założeniu nie jest nastawiona na rozwijanie kompetencji społecznych, stało się przyczynkiem do ich poszerzenia.
Wiesz czym różni się serum od boostera, na czym polega dwuetapowe oczyszczanie twarzy, dlaczego ważne jest dbanie o płaszcz hydrolipidowy i czy wieczorem lepiej zastosować eliksir czy maskę całonocną. Odkąd twoja wiedza w zakresie świadomej pielęgnacji zaczęła się poszerzać, z każdym tygodniem czułaś, że stajesz się pewniejsza siebie, że łatwiej jest ci zabrać głos w dyskusji, potrafisz przedstawić ciekawe argumenty. Twoja otwartość poznawcza, chęć uczenia się i pogłębiania wiedzy, spowodowały, że wzrosła twoja samoocena.
Ponadto, jest to ten rodzaj działalności, który zachęca nas do aktywności bez zewnętrznych przymusów, bez presji otoczenia czy oczekiwania nagrody. Ta wewnętrzna motywacja daje poczucie wolności, jakiej trudno jest doświadczyć w pracy zawodowej.
Zdrowy egoizm konsekwencją dbania o swoje pasje
Egoizm na zdrowie. Taki tytuł nosi ciekawy wpis na stronie jednej z wyższych uczelni, którego autorką jest psycholog, zajmująca się między innymi psychosomatyką i somatopsychologią. Przywykliśmy do pejoratywnego znaczenia słowa egoizm, ale w tym podejściu zależy nam aby zobaczyć jego zdrowotny, budujący nasze poczucie wartości, charakter.
Autorka artykułu podkreśla znaczący wpływ tzw. zdrowego egoizmu na rozwój człowieka, na budowanie pozytywnego obrazu siebie, umiejętność dostrzegania osobistych potrzeb i wartości. I o ile nasze oddziaływanie na innych, na otaczającą rzeczywistość bywa mocno ograniczone, o tyle wpływ na siebie samych jest dużo bardziej możliwy.
Co ma wspólnego zdrowy egoizm z pasją? W trakcie jej realizacji, mocno skupiamy się na swoich potrzebach, przeznaczamy czas i energię tylko dla siebie, stajemy się asertywni, mówiąc wprost o pragnieniach i potrzebie sprawiania radości tylko sobie.
Zainteresowania mogą być panaceum na zmęczenie pracą zawodową i codzienną rutyną
Źródło: https://unsplash.com/photos/l6I8jpzKJQU
Posiadanie pasji ułatwia nam realizację codziennych obowiązków. Brzmi paradoksalnie? Może trochę. Wykonując ulubione czynności poprawiamy swój nastrój, buzują w nas pozytywne emocje, obniżamy poziom kortyzolu odpowiedzialnego za stres. Dzięki temu, zwiększamy swoją odporność i przygotowujemy ciało i psychikę do radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Pozytywna korelacja wydaje się być oczywista.
To pozytywne doświadczenie uczy, że każda pasja może przynieść nieocenione korzyści. Uzmysławia, że w przypadku zainteresowań nie ma ograniczeń, nie trzeba wykazywać się szczególnym talentem, a ograniczenia w ich rozwijaniu, zwykle powstają w naszej głowie. To czy przerodzą się w pasję, w ten rodzaj działania, który tak bardzo pozytywnie nakręca, daje powody do radości, popycha do rozwoju, zależy od chęci, poświęconego czasu, konsekwencji i przede wszystkim od wiary we własne możliwości.
Czas zbliżających się wakacji, urlopu może być tym momentem, w którym pomyślisz o pragnieniach skrywanych w sercu i pozwolisz im rozwinąć się w pasję. W ten rodzaj aktywności, który cię uszczęśliwi.
Źródło: https://unsplash.com/photos/SIOdjcYotms
Kosmetyki, świadoma pielęgnacja, jazda rowerem, jogging, pisanie wierszy, coś o czym ja nie wiem ale ty tak.
Lista jest nieskończenie długa, rodzaje zamiłowań różnorodne i to co najpiękniejsze – niewyczerpywalne. Ich ilość jest nieograniczona, nikt nam nie sprzątnie sprzed nosa ostatniej sztuki 🙂
„Najważniejsze nie tyle jest to, co się robi, ile czas, jaki się temu poświęca”
0 COMMENTS